Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ciasta. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 maja 2014

Cukry Lukry - przepisów część 1


Pozwolę sobie pisać w liczbie mnogiej:
Dziękujemy, że przyszliście i wsparliście Otwarte Klatki. Zarówno finansowo jak i mentalnie, gdyż była to pierwsza edycja Cukrów Lukrów. Będziemy się starać, żeby kolejne były jeszcze lepsze (pełne atrakcji i urozmaiceń :D) i mamy nadzieję, że będziecie przychodzić równie tłumnie!

Dziękujemy też za piękny plakat najzdolniejszej na świecie http://grassrootsdesign.co/

Kulki owsiano-czekoladowe

 Szklankę płatków owsianych zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na bok. W kąpieli wodnej rozpuszczamy 2 tabliczki czekolady. Wilgotne płatki dodajemy do rozpuszczonej czekolady i mieszamy. Czekamy aż trochę ostygnie. Jeśli konsystencja jest zbyt rzadka, dosypujemy suchych płatków owsianych - do uzyskania takiej masy, z której będziemy w stanie w dłoniach uformować kulki.
Kulki możemy obtoczyć w dowolnej posypce: ja użyłam posypki Dr.Oetkera czy innej Delecty (trzeba czytać skład i wybrać wegańską :D); w zależności od naszych upodobań mogą to być również mielone migdały lub wiórki kokosowe.



Muffinki pomarańczowo-makowe


3 szklanki mąki
6-8 łyżek maku
1 i 1/3 szklanki cukru
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2/3 szklanki oleju
odrobina soku z cytryny (można pominąć)
aromat pomarańczowy
250 ml soku pomarańczowego
+ około 2/3 szklanki wody/soku pomarańczowego (w zależności od uzyskanej konsystencji ciasta - jeśli wyjdzie nam zbyt gęste dodajemy, jeśli nie, to nie; konsystencja powinna być taka, żeby spokojnie dało się ciasto łyżką nałożyć do foremek)

Łączymy ze sobą suche składniki, dodajemy mokre. Mieszamy. Pieczemy około 30 minut w 180 stopniach. Mniej więcej ;)


Deser migdałowo-kokosowy z truskawkową galaretką

Robiąc krem wzorowałam się na: http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/desery/krem_jaglany_rafaello i http://weganizmdomowy.blogspot.com/2014/05/budyn-z-manny.html

Z tego co pamiętam zużyłam jakieś 6 łyżek kaszy manny, 500ml mleka sojowego, torebkę cukru waniliowego, 4 łyżki wiórków kokosowych i około paczki płatków migdałowych, które zmieliłam w młynku do kawy (piszę "około" bo miałam je przesypane do pudełka, w którym było również nieco suszonych bananów - zmieliłam całą zawartość pudełka, więc ciężko stwierdzić po prostu; jeśli zmielimy za mało, to zawsze możemy dodać 1 czy 2 łyżki kaszy manny więcej - dla lepszej konsystencji). Galaretka: http://www.delecta.pl/Produkty/Desery/Galaretki-do-pucharka/Galaretka-do-pucharka-smak-truskawkowy


Tort czekoladowy z kremem czekoladowym i galaretką truskawkową


http://puszka.pl/przepis/6460-weganski_tort_czekoladowy_z_wisniami.html
z pominięciem części "dodatkowo"

U mnie dodatkowo warstwa z galaretki truskawkowej, tej co wyżej ;)



Ciastka czekoladowe z nadzieniem orzechowym
(o rany jakie to dobre, moja nowa miłość!)





Przepis na to cudo pochodzi z książki Vegan Cookies Invade Your Cookie Jar i nazywa się Peanut butter chocolate pillows.
U mnie to nie były pillows, bo była godzina 1:30 i zrobienie pillows mnie przerosło. Nawet "druga tura" ciastek mnie przerosła, dlatego z połowy powstało jedno wielkie płaskie ciacho ;)







W jednej misce miksujemy:

1/2 szklanki oleju
szklankę cukru
1/4 szklanki (ja użyłam syropu daktylowego; może to być syrop klonowy, słód z agawy itp.)
3 łyżki mleka roślinnego
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego

Jak będzie gładkie, to dosypujemy:

1 i 1/2 szklanki mąki
1/3  szklanki + 2 łyżki kakao (u mnie zwykłe kakao + 2 łyżki rozpuszczalnego)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli

Miksujemy/zagniatamy na ciasto.

W drugiej misce robimy nadzienie. Miksujemy:
3/4 szklanki masła orzechowego
2/3 szklanki cukru pudru
2-3 łyżek mleka roślinnego
i 1/4 łyżeczki aromatu waniliowego

Z czekoladowego ciasta formowałam kulki, następnie rozpłaszczałam je i wkładałam do silikonowych foremek na mini babeczki. Do środka wkładałam odrobinę kremu orzechowego i zawijałam brzegi do środka. Wyjmowałam ciastka z foremki i układałam na papierze do pieczenia.
Piekłam około 10 minut w 180 stopniach - trzeba patrzeć, czy się nie spalają od dołu i czy powstaje "skorupka" na nadzieniu.



Czekoladki wiśniowe


http://atakciasta.blogspot.com/2011/11/powitalne-czekoladki.html

Wiśniowe nadzienie zrobiłam z 10 ciastek owsianych, łyżki oleju, łyżki cukru pudru i 50 ml syropu wiśniowego


Ciąg dalszy przepisów nastąpi... :)



Teraz pozwolę sobie pisać w liczbie pojedynczej:
Dziękuję dobrym i otwartym (jak klatki! :D) ludziom.
Oraz: gratuluję Klaudynie udanej premiery książeczki (i samej książeczki także!)


Nieustannie namawiam też do wspierania Stowarzyszenia Otwarte Klatki http://www.otwarteklatki.pl/wplac-dotacje/


Podsumowując:


 
Duma i miłość. I ciasto!

sobota, 10 maja 2014

kto jest łasy na frykasy...

... ten niech wpłaci trochę kasy!
Ale o tym zaraz... ;)

Zamówione, odebrane i zjedzone. Podobno nawet mi wyszły.
Więc się podzielę przepisami, taka będę miła!


Ciasto nr 1:

Jest to stefanka z tego [ http://atakciasta.blogspot.com/2012/12/stefanka.html ] przepisu, tylko, że zamiast ciastek jest pokruszone ciasto, które zrobiłam tak:

- 2 szklanki płatków owsianych
- 2 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 2/3 szklanki oleju
- 2/3 szklanki cukru
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- około 1 szklanki mleka roślinnego / wody (najpierw dolewamy 1/2 szklanki, w razie potrzeby dodajemy więcej)
[ co jest okrojoną wersją Cowboy Cookies z Vegan cookies invade your cookie jar ]

Wszystkie składniki mieszamy w dowolnej kolejności (polecam najpierw suche a potem mokre). Ciasto ma mieć konsystencję taką, aby udało się je bez większych problemów położyć na blachę, na której będzie się piekło. Raczej nie powinno być płynne ;)

Upieczone, ostygnięte ciasto kruszuszymy na kawałki. Zakładam, że łatwiej byłoby ułożyć pokruszone kawałki w prostokątnej/kwadratowej formie, ale ja chciałam użyć tortownicy ;)

Reszta przepisu pozostaje bez zmian. Gotowe ciasto po chwilowym leżakowaniu w lodówce polałam czekoladową polewą: rozpuściłam 2 tabliczki gorzkiej czekolady w około 10 łyżkach mleka roślinnego.

Ciasto nr 2:


Na samej górze mamy taką samą polewę jak przy poprzednim cieście ;)
Następnie jest warstwa galaretkowo-jabłkowa.

Musimy obrać i zetrzeć około 1,5kg jabłek. Dusimy je na odrobinie oleju, dodajemy 3 łyżki cukru. Kiedy jabłka się trochę rozgotują i odparują dodajemy je do tężejącej galaretki (wegańskiej, z karagenem a nie z żelatyną :D) i mieszamy. Ja użyłam takiej: http://www.delecta.pl/Produkty/Desery/Galaretki-do-pucharka/Galaretka-do-pucharka-smak-pomaranczowy

Kolejna warstwa to miks rozgotowanych daktyli (150g) z około 150g mielonych migdałów. Zamiast migdałów można użyć orzechów - ja pierwotnie miałam zrobić ciasto z orzechową warstwą, ale pod ręką miałam migdały... ;)
Aha, tę warstwę posmarowałam jeszcze dżemem borówkowym (kwaśnym), żeby trochę przełamać nadmiar cukru :D

Ostatnią warstwą jest biszkopt. Możemy go zrobić z dowolnego, sprawdzonego przepisu. Ja zrobiłam z: http://puszka.pl/przepis/7544-ciasto_z_galaretka.html ale wyszedł chyba trochę za słodki (zwłaszcza w sąsiedztwie masy daktylowo-migdałowej).

K o n i e c !

Jak ktoś ma ochotę na ciasta i inne słodkości, to zapraszam 17 maja do Niebostanu, bo podczas promocji książeczki "Tosia i Pan Kudełko" będzie można zjeść miliony frykasów!
https://www.facebook.com/events/727421417309885/?fref=ts

Warto przyjść, bo:
- można będzie kupić książkę (a to zawsze jest dobry powód do bycia)
- kupując ciasta i pomadki wesprzesz stowarzyszenie Otwarte Klatki! :D


czwartek, 17 kwietnia 2014

Ciasta (nie tylko) wielkanocne

Po sobotniej akcji pod Manufakturą w Niebostanie można było spróbować wielu "świątecznych" dań wykonanych z użyciem wegańskich zamienników (nie tylko) jajek.


Żurek z wędzonym tofu i kiełbaskami, sałatki z majonezem, pasty a'la jajeczne, pieczone pasztety a nawet pseudo-jajka!
Nie mogło zabraknąć również ciast: była babka drożdżowa, mazurek i 'bardzo luźna interpretacja sernika czekoladowego na zimno'.


Wszystko po to, aby pokazać jak łatwo można uniknąć wspierania okrutnych praktyk przemysłu jajczarskiego.

Jakich okrutnych praktyk?
Producenci jaj próbują za wszelką cenę ukryć przed Tobą, jak wyglądają ich fermy. 
Tak wygląda hodowla kur w Polsce. Jak one to znoszą?
Zobacz materiał opublikowany przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki w ramach kampanii "Jak one to znoszą"

Życie kury na fermie przemysłowej nie wygląda tak, jak wielu wierzy, że wygląda. Zauważyłam, że najbardziej zdziwieni (i nastawieni krytycznie) są ludzie mieszkający na wsi, zwłaszcza starsi.
- kiedyś babcia zapytała mnie dlaczego ja właściwie nie piję mleka, i gdy wspomniałam jej o hodowli przemysłowej zrobiła wielkie oczy, niemal popukała się w głowę z litości nade mną i 'moimi wymysłami' bowiem ona "przecież nie raz widziała, jak baby ze wsi noszą do mleczarni bańki z mlekiem"! To przecież ma sens - zwłaszcza jak policzymy ile litrów mleka są w stanie przynieść do mleczarni "baby" i ile kartonów mleka stoi choćby w jednym większym sklepie, prawda? ;)
- podczas akcji można było usłyszeć wiele komentarzy dotyczących traktowania kur na wsi, że sąsiadki przecież wszystko dobrze robią, może czasem ktoś coś, no ale przecież nie ma mowy o tym co tu pokazujemy, i skąd my w ogóle wiemy, że coś jest nie tak, bo przecież nie jeździmy po wsiach i nie sprawdzamy na podwórkach... ale jakie przemysłowe?! jakie hale? bzdury!

Najgorzej chyba jednak wtedy, kiedy ktoś ma pojęcie o tym jak zła jest hodowla przemysłowa i kwituje całą akcję słowami "ja i tak mieszkam na wsi" i/lub "biorę jajka od swoich/sąsiadki kur". Dobrze, bardzo dobrze! Ale ludzie: świat nie kończy się na czubku Waszego nosa i nie ogranicza się do Waszej wsi!

W Niemczech Kaufland zupełnie zrezygnował ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego, tzw. "trójek". Podpisz petycję i pomóż nam sprawić, by to samo stało się w Polsce! Petycję znajdziecie na stronie http://jakonetoznosza.pl/#podpisz-petycje


No dobra, a teraz przepisy :)

Babkę drożdżową zrobiłam z przepisu z darmowego e-booka, którego możecie pobrać tu: http://jakonetoznosza.pl/#ebook
Ozdobiłam lukrem, skórką pomarańczową i płatkami migdałów.

'Bardzo luźna interpretacja sernika czekoladowego na zimno' bez pieczenia

Spód:
paczka (100g) herbatników (z Lidla http://weganskiepysznosci.blogspot.co.uk/2013/03/herbatniki-petit-buerre.html)
tabliczka gorzkiej czekolady - rozpuszczonej w kąpieli wodnej
łyżka kakao
odrobina mleka sojowego (dolewamy w razie potrzeby i wedle uznania - żeby masa nie była za sucha i dało się nią wyłożyć spód blachy)
opcjonalnie trochę jakiegoś aromatu

Herbatniki mielimy/blendujemy z kakao, aromatem i odrobiną mleka. Dodajemy rozpuszczoną czekoladę, blendujemy i ewentualnie dodajemy mleka. Powstałą masę układamy na dnie tortownicy/talerzu.

Krem:
tofu naturalne (Polsoja)
1,5 szklanki ryżu/płatków ryżowych
1,5 szklanki mleka sojowego (do ugotowania w nim ryżu, można oczywiście użyć wody, pewnie się będzie niewiele różnić smakiem, ale wtedy można dodać więcej aromatu i/lub cukru)
łyżka lub dwie kakao
cukier - około pół szklanki, ale ilość zależy od naszych oczekiwań co do masy ;)
aromat śmietankowy/waniliowy
aromat cytrynowy/sok z cytryny
skórka pomarańczowa

Wszystkie składniki poza skórką blendujemy, do masy dodajemy odrobinę skórki pomarańczowej, mieszamy i układamy na czekoladowym spodzie.

Polewa:
czekolada rozpuszczona w 2-3 łyżkach mleka sojowego
skórka pomarańczowa na wierzch


Mazurek (a właściwie dwa mazurki, chociaż jeden ostatecznie udawał ciastka)

Spód - kruche ciasto:

150g mąki pszennej
25g mąki kukurydzianej
50g cukru
łyżeczka aromatu waniliowego
około 1/4 - 1/3 szklanki oleju (najpierw można dodać mniej, potem w razie potrzeby dolać)
około 1/2 szklanki wody (jak wyżej)

Ciasto ma przypominać ciasto na pierogi. Wałkujemy, wykładamy nim blachę, zawijamy brzegi i pieczemy około 15 minut.
Na spód możemy wylać dowolną masę, ja zrobiłam dwie kombinacje:
- mazurek kajmakowy, ozdobiony płatkami migdałów i rodzynkami, kajmak z tego przepisu: http://puszka.pl/przepis/7639-kajmak_masa_krowkowa_.html
- mazurek pomarańczowy, ozdobiony skórką pomarańczową
zrobiłam bitą śmietanę kokosową (http://puszka.pl/przepis/7639-kajmak_masa_krowkowa_.html) i dodałam 3 łyżki dżemu pomarańczowego i odrobinę aromatu pomarańczowego.

środa, 27 marca 2013

Ciasto w miasto (24.03) - przepisy


1. "Peanut butter cupcakes" (na podstawie przepisu z Vegan Cupcakes Take Over The World) oblane czekoladą i posypane orzeszkami otoczonymi karmelem.

Przepis na babeczki tu: http://atakciasta.blogspot.com/2012/03/chocoloco-i-babeczki-z-masem-orzechowym.html

Przepis na karmel tu: http://puszka.pl/przepis/7550-wafle_z_karmelem.html   tylko, że proporcje zmniejszyłam (nie była mi potrzebna aż taka ilość karmelu) i gotowałam znacznie krócej.

2. Ciasto kakaowe (z kawałkami czekolady i z orzechami włoskimi, oblane czekoladą) na patyku.

2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
3 łyżki kakao
1 łyżka proszku do pieczenia
1/2 szklanki oleju
1 szklanka wody
garść lub dwie czekoladowych groszków/kawałków czekolady
około 100g orzechów włoskich (ja przepłukałam i posiekałam niezbyt dokładnie)

Mieszamy składniki suche, dodajemy do nich mokre, wszystko dokładnie łączymy. Pieczemy około 30 minut.
Gdy ciasto wystygło pokroiłam je na prostokąty, nadziałam na patyk do lodów i oblałam czekoladą.

3. Biszkopt z galaretką truskawkową z kawałkami jabłek.

http://puszka.pl/przepis/7544-ciasto_z_galaretka.html

4. Tort czekoladowy.

http://puszka.pl/przepis/6460-weganski_tort_czekoladowy_z_wisniami.html



5. Babka cytrynowa (która wyglądała jak wielki donat :D)

Przepis pochodzi z tej strony: http://www.doradcasmaku.pl/przepis/158540/weganska-babka-cytrynowa.html ale: pominęłam rodzynki, mleko roślinne zastąpiłam wodą, zamiast proszku i sody dodałam 2 łyżeczki proszku do pieczenia, zamiast 4 - 3 szklanki mąki.
No i ozdobiłam nie cukrem pudrem a lukrem* i czekoladowymi guzikami.

*lukier: cukier puder, odrobina soku z cytryny, oleju i wody. Ma być raczej gęsty.

6. Ciasto czekoladowe (które zrobiła Klaudyna i raz jeszcze bardzo jej dziękuję!)
1,5 szklanki mąki
1 szklanka mleka roślinnego
1 szklanka cukru
1 szklanka kakao
1 banan
1/2 szklanki oleju
8g. proszku do pieczenia
cynamon
aromat pomarańczowy lub skórka pomarańczy

Cukier, olej, aromat i rozgniecionego widelcem banana miksujemy w jednym naczyniu, w drugim łączymy suche składniki. Miksujemy wszystko dolewając mleka. Pieczemy 60 minut w 180 stopniach.

7. "Rafaello"




8. Biszkopt z galaretką pomarańczową z kawałkami pomarańczy.

http://puszka.pl/przepis/7544-ciasto_z_galaretka.html




Przed akcją otrzymałyśmy jeszcze zamówienie urodzinowe. Moim zadaniem było wykonanie 25 babeczek :) Dochód z tego zamówienia również zasilił naszą puszkę.
Łącznie udało się uzbierać 288zł i 50 gr, które zostały przesłane na konto http://www.facebook.com/PsyPilneAdopcje
Jeszcze raz bardzo dziękuję/dziękujemy!


Po lewej: "Your basic chocolate cupcake" (na podstawie przepisu z Vegan Cupcakes Take Over The World)

1 szklanka wody
1 łyżeczka octu jabłkowego
3/4 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju
1 i 1/2 łyżeczki aromatu pomarańczowego
1 szklanka mąki
1/3 szklanki kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody
szczypta soli

Krem - 2 łyżki margaryny roślinnej zmiksowane z 2 łyżkami oleju kokosowego, szklanką cukru pudru, łyżką wody i aromatem pomarańczowym.
Po prawej: "Golden vanilla cupcakes" (na podstawie przepisu z Vegan Cupcakes Take Over The World)

Przepis: http://atakciasta.blogspot.com/2012/10/golden-vanilla-cupcakes.html


poniedziałek, 31 grudnia 2012

ostatni wpis w tym roku...

...będzie o:

- świętach z pierniczkami i szarlotką...

- ...i z grzanym winem w fińskim stylu

Glögi
(wypadkowa z przepisu z FINFO oraz wielu wskazówek z Internetu)
butelka czerwonego wina
szklanka wody
1/2 szklanki - szklanka soku z czarnej porzeczki
1/2 (lub mniej) szklanki cukru (najlepiej trzcinowego ale niekoniecznie)
1/3 szklanki rodzynek
1-2 laski cynamonu
5-6 goździków
skórka z całej pomarańczy
1/4 szklanki migdałów (ja chwilę prażyłam je na suchej patelni)

Podgrzewamy, nie dopuszczamy do wrzenia. Uwaga! Na drugi dzień (o ile zostanie) robi się 2 razy bardziej słodkie :)





- o prezentach



















Ja byłam grzeczna i dostałam dużo ;)
a Wy?



- o tostach z najlepszym wegańskim serem jaki istnieje na świecie!
















- o sylwestrze, którego, kolejny już raz, jakoś szczególnie nie obchodzę (Party Pop w domowym zaciszu wystarczy :D) i całkiem mi z tym dobrze


a w nadchodzącym roku zamierzam zostać artystką.


 życzę Wam spełnienia marzeń = szczęśliwego nowego roku


i całorocznego ataku ciasta!
(słodycze to podstawa egzystencji, zdecydowanie.)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Ciasto w miasto - zdjęcia i przepisy


ciasto czekoladowe
muffiny kakaowe z masłem orzechowym i płatkami czekolady
golden vanilla cupcakes

donaty

już kiedyś podawałam przepis (http://atakciasta.blogspot.com/2012/02/mmm-donuts.html), ale w międzyczasie robiłam różne wersje i najlepsze wychodzą z:

500g mąki (250g mąki "białej"+ 250g mąki pszennej pełnoziarnistej)
100g cuku
125ml ciepłej wody
125ml mleka roślinnego
1 łyżeczka soli
50g drożdży
7-8 łyżek oleju

Drożdże rozpuszczamy w letniej wodzie. Dodajemy mleko, olej, cukier i sól i mieszamy. Powoli dodajemy mąkę cały czas mieszając. Zagniatamy ciasto i zostawiamy do wyrośnięcia na 45 minut w ciepłym miejscu. Formujemy donaty, pozostawiamy jeszcze na chwilę do wyrośnięcia a następnie smażymy z obu stron w głębokim oleju.

golden vanilla cupcakes


babeczki czekoladowe z bitą śmietaną kokosową

źródła przepisu niestety nie posiadam, bo nie ja je robiłam ;)

1 i 3/4 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru pudru
tabliczka gorzkiej czekolady
1/3 szklanki + 2 łyżeczki oleju
szklanka mleka roślinnego
łyżeczka aromatu waniliowego

bita śmietana zapewne ta: http://matkaweganka.blogspot.com/2012/01/weganski-tort-z-owocami-i-bita-smietana.html


jabłecznik, w tle tort czekoladowy

przepis na jabłecznik: http://puszka.pl/przepis/4685-jablecznik_z_przecierem_jablkowym_i_bakaliami.html pominąwszy bakalie i posypkę z cukru pudru :D

przepis na tort: http://puszka.pl/przepis/6460-weganski_tort_czekoladowy_z_wisniami.html pominąwszy "dodatkowo:" :D


muffiny kakaowe z masłem orzechowym i płatkami czekolady



były jeszcze:

- najprawdziwsze fińskie pierniczki prosto z Bałut :D
Piparkakut (przepis z gazetki FINFO, zweganizowany przeze mnie)

1 szklanka oleju
1 i 1/4 szklanki cukru
puree z 2 bananów
mieszanka: łyżka proszku do pieczenia + łyżeczka octu jabłkowego
1 szklanka słodu z agawy
2 łyżeczki zmielonego cynamonu
2 łyżeczki zmielonego imbiru
2 łyżeczki zmielonych goździków
łyżka skórki startej z pomarańczy
około 1 kg białej mąki (zużyłam ponad 1kg)
3 łyżeczki sody

Ugotować słód z przyprawami, dodać olej i mieszać. Utrzeć puree z bananów z mieszanką proszkowo - octową i z cukrem. Połączyć ze słodem, dodać sodę i mąkę. Wyrabiać ciasto. Przykryć je folią spożywczą i zostawić na noc w zimnym miejscu. Rozwałkować ciasto, wyciąć ciastka i piec aż będą złoto brązowe w 200 stopniach około 10 minut.

Jeśli nie macie zamiaru stać 3 godziny z wałkiem i wykrawaczkami w rękach, to polecam zmniejszyć proporcje składników o połowę, albo nawet o jeszcze jedną połowę... :D Wychodzi ich całe mnóstwo i są pyszne, że ojej! :D


a to sprawczynie całego zamieszania, czyli - od lewej: Żona Marta, Marija Ana i ja :)

Bardzo dziękujemy za liczne przybycie oraz pochwały i komplementy!
Udało się uzbierać 140zł, które powędrowały już na konto:


Niebawem widzimy się znowu! ;) Oczywiście w jeszcze większym gronie, z jeszcze większą porcją słodkości, przepisów i innych cennych, życiowych porad!



Organizator: WeganNerd
- to oczywiście odnośnie pierniczków

Chrapka na jabłka!Organizator: miszmasz
- a to jabłecznika